zesraj się a nie daj się
Voir plus de contenu de Zesraj się i pierdnij sur Facebook. Se connecter. ou. Créer nouveau compte. Nie jara mnie Justin Biber. Musicien/groupe. Kupa w klozecie.
288 str. 4 godz. 48 min. Szczegóły. Kup książkę. Marzy Ci się Australia? Poznaj krainę kangurów od środka nie ruszając się z domu, zaczerpnij słońca i pozytywnej energii, zapomnij o troskach codzienności i sprawdź czy rzeczywiście Australia jest tak niebezpieczna jak mówią. "Jak nie dać się zjeść Australii" to książka
Nie żyje jedna z osób, które uczestniczyły w wypadku, do którego doszło w poniedziałek (9.10) koło miejscowości Rydzewo-Świątki w gminie Kolno. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, to 36-letnia kobieta, która służyła w wojsku. Jechała wojskową karetką. Po wypadku została w stanie ciężkim przetransportowana przez LPR do
Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega: nie bądź ryba, nie daj się złowić. publikacja. 2020-06-05 18:35. Nie klikaj w podejrzane linki. Jeśli otrzymasz wiadomość e-mail lub SMS, a nie masz
To wartościowy przewodnik, w którym opisany został kliniczny obraz tej choroby, czynniki sprzyjające jej rozwojowi, a przede wszystkim metody leczenia. "Nie daj się zjeść grzybom Candida" to także propozycja poprawy jakości życia poprzez zmianę diety i nawyków żywieniowych, zalecanych nie tylko ludziom chorym, ale także dbającym
nonton arthdal chronicles season 2 sub indo. Francuski dziennik "Ouest France" zareagował na sobotni ostrzał Odessy przez siły rosyjskie i w artykule redakcyjny pt. "Nie dajmy się zastraszyć Putinowi!" apeluje w niedzielę o zorganizowanie mostu morskiego i powietrznego pod auspicjami ONZ, by wydostać zboże z ukraińskich portów. Zaatakowanie przez Rosjan portu handlowego w Odessie stawia pod znakiem zapytanie szanse na realizację porozumień podpisanych w Stambule, dotyczących eksportu ukraińskiego zboża. Jeśli pakt ten nie będzie respektowany "trzeba pilnie uruchomić operację specjalną, aby wydostać (z Ukrainy) transporty zboża. Zbyt wiele ludzkich istnień od tego zależy" - pisze redakcja "Ouest France". SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY Ze szkodą dla biznesu. Świat uszyty pod mężczyzn Tauron, ABB i Siemens w awangardzie. Bez takich pomysłów rewolucja nigdy się dokona Zmiany w zarządzie Columbus Energy KOMENTARZE (1) Do artykułu: Francja: "Ouest France": Nie dajmy się zastraszyć Putinowi!
Za chwilę przeczytacie o rzeczach strasznych. Takich, które wprawdzie znacie z doświadczenia, ale o których nikt od was nie usłyszy i których wam nie będzie dane usłyszeć od innych. Bo kupa to wśród biegaczy temat tabu, mimo że każdemu z nas chociaż raz w życiu zrujnowała zawody lub trening. Niekontrolowana defekacja, że posłużę się tym, jakże poetyckim, sformułowaniem potrafi uprzykrzyć życie każdemu. Szczególnie biegaczowi. A biegaczowi na zawodach potrafi uprzykrzyć życie na maksa. Z „lataniem za potrzebą” przed i w trakcie rywalizacji wiążą się takie konsekwencje jak ogromny stres, strata czasu i związane z tym najczęściej pogrzebanie myśli o „zrobieniu wyniku” oraz – last but not least – ryzyko… niedotrzymania. Wpiszcie do wyszukiwarki tekst, od jakiego zaczyna się tytuł tego artykułu, a po znalezieniu właściwego mema będziecie wiedzieć, co mam na myśli. Zagrożenie strefy komfortu znacząco zwiększa naturalny skądinąd fakt, że przed zawodami czujemy większy lub mniejszy stres (pamiętacie określenie „kupka nerwówka”?). I nawet wypicie w wieczór poprzedzający rywalizację rozluźniającego piwka nic tu nie zmieni. Ba, w niektórych przypadkach może mieć jeszcze boleśniejsze konsekwencje! Jak można się przed tym problemem uchronić? Z własnego (bogatego, niestety) doświadczenia wiem, że rozwiązania są dwa. Lajtowe i hardkorowe. Lajtowe rozwiązanie polegać będzie na przestrzeganiu dzień przed zawodami i w poprzedzający je poranek następujących zasad: nie najadamy się na wieczór – wiem, co mówię. Tradycyjne ładowanie węgli nie oznacza, że mamy bez opamiętania zwiększać ich ilość w naszej diecie! Chodzi o to, by (tylko i aż) zwiększyć ich udział w tym, co ląduje w naszym żołądku. Logika jest nieubłagana – im więcej zeżrecie, tym więcej wydalicie. Jak nie za jednym posiedzeniem, to za dwoma i więcej. Biada temu, któremu organizm spłata figla i zechce rozłożyć tę czynność na raty… nie jeść warzyw i owoców i innych produktów bogatych w błonnik, które zwiększają perystaltykę jelit (ciemne pieczywo, rośliny strączkowe) nie pić rano kawy – bywa, że działa nazbyt stymulująco na układ wydalniczy. Mam świadomość, że wcześniejsza niż zazwyczaj pobudka szczególnie wymaga tego rytuału, a poza tym kawa jest po prostu smaczna i dlatego pijecie ją codziennie od lat … nie brać na zawody i nie ruszać na punktach odżywczych nie przetestowanych przez was produktów – dowiedzcie się, jakiej marki żele i izotoniki będą dystrybuowane przez organizatora i sprawdźcie je wcześniej na treningu, uważajcie na owoce, a do kieszeni zabierzcie żel, po którym wiecie, że wasze jelita nie dostaną zajoba. Lepiej pobiec wolniej i nie zrobić życiówki niż narobić sobie wstydu w mediach społecznościowych… rano, w czasie kontrolowanym (3-4 godziny przed startem), zróbcie sobie na czczo krótką przebieżkę pod domem – wykorzystajcie grawitację, by przyspieszyć utylizację nieczystości, następnie wróćcie do domu i… czekajcie. Jeżeli akcja-defekacja zakończy się pełnym (świadomie używam tego słowa) sukcesem – spokojnie jedźcie na start i skopcie nomen omen tyłek komu trzeba. Jeżeli jednak tak się nie stanie i czuć będziecie, że wasze ciało nie powiedziało w tej przykrej materii ostatniego słowa, pozostaje wam – moim zdaniem – zastosowanie rozwiązania hardkorowego. Na czym ono polega? Jest banalnie proste. Najpóźniej godzinę (u mnie dwie) przed startem weźcie lek na powstrzymanie stolca. Ja – przysięgam, że nie mam tu żadnego dealu reklamowego – biorę Stoperan (dlatego wspomniane dwie godziny – jak jest w przypadku innych specyfików nie wiem). Działanie leku polega na uspokojeniu perystaltyki jelit, dzięki czemu w środku może się dziać istna rewolucja, o której nikt poza wami nie będzie miał pojęcia (ale spokojnie – zwykle jest cisza jak makiem zasiał). Podobne rozwiązanie rekomenduję w sytuacji, gdy kupy przed zawodami nie zrobiliśmy w ogóle. Moim zdaniem nie ma co liczyć, że jednak się uda, że jakoś to będzie, że się dobiegnie, że przed startem się zachce i zdąży się zajść do knajpy, baru itp. Uwierzcie mi, że lepiej biec z „bagażem” niż umorusanym od stóp po pas. A skoro już jesteśmy przy medycznych wspomagaczach. Jeżeli cierpicie na okresowe obstrukcje, pod żadnym pozorem nie aplikujcie sobie wieczorem środków na przeczyszczenie, regulację wypróżnień czy jakkolwiek przyjaźnie producenci by ich nie nazywali. W połączeniu ze specyficzną sytuacją nerwową ich działanie może dać efekty… zaskakujące. Nie daj Boże, byście tuż przed biegiem musieli lecieć do apteki po specyfik powstrzymujący działanie tego, który kupowaliście dzień wcześniej. Wybaczcie dosadność i nazbyt opisowe przedstawienie tematu. Choć najbardziej traumatyczne, a przytoczone tu doświadczenia nigdy mnie szczęśliwie nie dotknęły (uprzedzam puszczanie przez was wodzy wyobraźni), nieraz musiałem zapomnieć o życiówce, że o nerwowym zwijaniu się przed mobilną toaletą i obserwowaniu mijających mnie w tym czasie rywali nie wspomnę. I pamiętajcie o najważniejszym – to, co sprawdza się u jednego, u drugiego wcale nie musi. Starałem się jedynie uwzględnić najczęstsze przyczyny problemów z kupą w dzień zawodów i sposoby radzenia sobie z nimi.
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów. Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach. Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia. Zdrowie Uzależnienie, choroby spowodowane narkotykami, bezpieczeństwo ich stosowania oraz wykorzystanie ich w medycynie. Tematy: 1569 Posty: 79555 Prawo Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata. Moderator: Prawo Tematy: 1418 Posty: 35158 Detox ...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje Moderator: Wszyscy moderatorzy Tematy: 553 Posty: 38061 Inne Dział służący dyskusji o pozostałych odmianach roślin, np. afrodyzjakach, ziołach snu, czy ziołach o właściwościach uspokajających i sedatywnych a także o substancjach pochodzących z organizmów zwierząt. Moderatorzy: Wszyscy moderatorzy, Magiczny Ogród Tematy: 293 Posty: 12796 Preparaty lecznicze Produkty medyczno-farmaceutyczne opatrzone nazwami generycznymi. Moderator: Leki Tematy: 594 Posty: 63971 Jest 352 użytkowników online :: 17 zarejestrowanych, 6 ukrytych i 329 gości (wg danych z ostatnich 10 minut)Najwięcej użytkowników (4975) było online 02 lipca 2021 Liczba postów: 2412646 • Liczba tematów: 27792 • Liczba użytkowników: 185518 • Ostatnio zarejestrowany użytkownik: Kris48 jezus_chytrus (2110), DexPL (1898), MaryJayDu (1586), Stteetart (1349), AnnaS (1342), misspill (1040), blackgoku (971), przodownik (911), UJebany (883), london5 (853), CATCHaFALL (785), WrakCzlowieka (700), LOBO87 (698), DelicSajko (667), ledzeppelin2 (620), Vratislav (608), STR88 (590), Jamedris (566), taurinnn (557), lol (554), Zgienty (527), serotoninowy (521), polymerase (493), UltraViolence (493), NegatywneWibracje (477), RinTohsaka (453), igla83 (451), blokowiska666 (446), WujekMorda (435), KapitanAizen (429)
Zesraj się, a kup Polak potrafi- tak mówi stare "polskie" z reszta prawidło. Inne uzupełnia naszą skądinąd mentalność- postaw się, a z zastaw się. Ale najlepiej chyba-zesraj się, a nie daj się. Z życia wzięte: nie wierzyłam, że w piątek, trzynastego przytrafi mi się farsa związana z babcią,którą dopadła w markecie grypa żołądkowa i kał rozrzedzony (nieco) zachciał się wydostać i ubarwić jej spodnie. Może i by mnie ten fakt nie zabolał gdyby ta kobieta zechciała zabrać siebie i efekt swojej defekacji, aromaty z nim związane razem ze sobą,a nie w spokoju i z grobową miną podchodzić do kasy,płacąc jak gdyby nigdy nic za zakupy. Warto iść w zaparte, kosztem pośmiewiska i odebrania sobie opinii...nie sądzę. Często porównuję pomawianie,obgadywanie i oczernianie innych do rzucania spraw dopóki ich nie ruszysz, nie śmierdzi-jak w gniewie mówią: "Gówno prawda!". Sęk w tym,że to prawda TYLKO nie śmierdzi, a pachnie najszlachetniejszymi pachnidłami. Gówniana muzyka... lawina "zoś-samoś" zasypuje rynek światowy,rodzimy i weź tu człowieku wykrzesuj z tego Talent. Ale nie ten uznany przez jurorów w programach a'la łowcy talentów, którzy kopią pod sobą dołek wypychając firmie fonograficznej mięso armatnie, które szybko nagra słaby materiał i wypuści,by wśród innych plastikowych pudełek w sklepie muzycznym kurzył się krążek po wiek wieków. Pointa: nic za wszelką cenę. Warto złoty środek znaleźć, umiar i rozsądek,po to choćby by zachować godność(dla siebie) i szacunek (pośród ludzi). HIGH FIVE:
18+ Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach Nowa taktyka w kolarstwie zawodowym - zrzucanie zbędnego balastu podczas peletonu. © 2007-2022. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść materiałów i komentarzy zamieszczonych przez użytkowników jest przeznaczony wyłącznie dla użytkowników pełnoletnich. Musisz mieć ukończone 18 lat aby korzystać z • FAQ • Kontakt • Reklama • Polityka prywatności • Polityka plików cookies
zesraj się a nie daj się