żądasz czystości zachowaj ją sam

Żądasz czystości? Zachowaj ją sam! Za nieprzestrzeganie regulaminu turysta może zostać usunięty ze schroniska bez zwrotu opłaty za nocleg! Wyciąg z regulaminu Schroniska Młodzieżowego PTSM w Rzeszowie. Pełna treść regulaminu dostępna jest na recepcji. 11K views, 35 likes, 4 loves, 9 comments, 65 shares, Facebook Watch Videos from Moja Pszczyna: Pamiętaj! Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za czyste Zwyczajnie, uważam, że niezależnie od tego, czy jesteś zwierzęciem stadnym, czy samotnym wilkiem – samotna jazda potrzebna jest każdemu. Moje pierwsze kilka lat przygody z jednośladami upłynęło pod znakiem kręcenia się z dużą, zorganizowaną grupą motocyklistów. W jej skład wchodzili jegomoście każdej maści, dosiadający Katarzyna Mieczkowska - Piękno & Kobiecy Świat: 60 sekund doskonałej sonicznej czystości. Kwiatowe zapachy mają działanie uspokajające, wypełniając łazienkę relaksującym aromatem. Dzięki tak ciekawemu trio będziesz mieć wiele możliwości, aby utrzymać swoje dłonie w czystości. Zachowaj świeżość i zdrowie dzięki temu niezbędnemu zestawowi. Produkt odpowiedni do wszystkich rodzajów skóry. Produkt wegański nonton arthdal chronicles season 2 sub indo. Minęło już trochę czasu od wejścia w życie ustawy śmieciowej. Mieszkańcy gminy Wolbrom dość szeroko uświadamiani byli w dziedzinie segregacji śmieci. Niestety wspólna lekcja, której celem było promowanie nieśmiecenia, edukacja odpadowa oraz inicjowanie działań, dzięki którym miała zmniejszyć się ilość nielegalnych wysypisk, nie dla wszystkich była pouczająca. Nadal pojawiają się sterty śmieci, za które nikt nie bierze odpowiedzialności. Podczas wprowadzania w życie w ubiegłym roku przepisów ustawy śmieciowej na terenie całej gminy pojawiły się wyraźnie oznakowane pojemniki na śmieci. Każdy mieszkaniec domu jednorodzinnego otrzymał odpowiednie worki, żeby powoli i stopniowo przyzwyczajać się do segregowania odpadów. Wielokrotnie na naszej stronie internetowej i w Kurierze Wolbromskim wyjaśniane były kwestie dotyczące pożytku płynącego z selektywnej zbiórki odpadów. Wszystko to miało przyczynić się do zmniejszenia nielegalnych wysypisk śmieci, pojawiających się wciąż w nowych (i stałych) miejscach jak grzyby po deszczu, a także zmiany mentalności ludzi wyrzucających te odpady gdzie popadnie. Przykład z ostatnich tygodni, kiedy to Zakład Gospodarki Komunalnej musiał posprzątać stertę różnego rodzaju śmieci pojawiających się obok garaży przy cmentarzu w Wolbromiu, pokazuje że nie do wszystkich ludzi dociera, iż taki bezmyślny proceder wyrzucania śmieci w miejscach nie przeznaczonych do tego celu jest zwyczajnie nielegalny. Jest to przykład wyjątkowo niepoważnego podejścia ludzi do odpowiedzialności za czystość. A przecież wszyscy uważają, że miło jest przebywać w miejscach, gdzie panuje porządek. To nie jedyny przypadek bezmyślnego wyrzucania odpadów. Na piętrzące się śmieci narzekają również wędkarze, którzy w okresie wiosennym muszą sprzątać bałagan wokół wolbromskiego Zalewu. Często różnego rodzaju odpady: puszki, butelki, opakowania trafiają do wody. Nie wszystko udaje się jednak wyłowić. Śmieci, które pozostawia po sobie młodzież – szczególnie po weekendowych eskapadach powodują, że miejsce to nie zachęca do spacerów. Fatalnie wyglądają obrzeża okolicznych lasów, aż przykro przechodzić obok rosnących systematycznie stert śmieci podczas niedzielnego spaceru… Co kieruje ludźmi bezmyślnie pozbawiającymi się odpadów w miejscach niedozwolonych? Niewiedza? A może całkiem ostro – zwyczajna głupota? Jak długo będzie jeszcze trzeba tłumaczyć niektórym, że śmieci powinny trafiać w miejsce swojego przeznaczenia: do kontenerów, pojemników na odpady segregowane. Tym bardziej, że praktycznie wszyscy mieszkańcy płacą za wywóz każdej ilości wytwarzanych w gospodarstwach domowych śmieci. Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że dbałość o środowisko to nasza wspólna sprawa? Tak to już jest, że wszyscy narzekamy na bałagan, ale tak naprawdę niewielu osobom chce się uczynić wysiłek i z papierkiem po batoniku, czy butelką po napoju udać się do kosza na śmieci. Starsi pamiętają pewnie popularne hasło sprzed lat: „Żądasz czystości – zachowaj ja sam!” – zapewniamy, że wraz ze zmianą ustroju wcale nie straciło na aktualności! Greta Fałda APEL O NIEWYRZUCANIE ŚMIECIW MIEJSCA ZABRONIONEBurmistrz Miasta i Gminy Wolbrom apeluje do mieszkańców, aby stosując się do obowiązujących przepisów nie wyrzucali odpadów komunalnych w miejsca zabronione. Niestety, nie wszyscy mieszkańcy naszej gminy mają odpowiedni stosunek do środowiska, w którym żyjemy. Zaobserwowaliśmy, iż mimo zmiany systemu gospodarki odpadami w dalszym ciągu trwa nielegalna praktyka podrzucania śmieci i odpadków. Ludzie zaśmiecają lasy, przydrożne rowy, łąki i tworzą dzikie wysypiska śmieci. Część składowanych odpadów z czasem zaczyna się rozkładać. Następuje rozwój bakterii chorobotwórczych i niebezpiecznych grzybów. Nieprzyjemne dla człowieka zapachy przyciągają zwierzęta roznoszące groźne choroby: szczury, komary, muchy. Odpady, które nie ulegają łatwej degradacji: butelki, folie, elementy metalowe i plastikowe same nie znikną! „Dzikie wysypiska” śmieci (zwłaszcza komunalne i wielkogabarytowe) szpecą okolicę, znacznie obniżając walory estetyczno-krajobrazowe naszej gminy. Spacer po lesie „urozmaicony” slalomem między dzikimi wysypiskami na pewno nie sprawia nikomu przyjemności i nie zachęca do odpoczynku na wolnym powietrzu. Wystające z ziemi kanapy, szkła, szmaty i inne „niespodzianki” przygotowane przez wandali mogą skutecznie odstraszyć od rekreacji. Większości z nas zależy na porządku i zmianie mentalności bałaganiarzy. Postarajmy się wspólnym wysiłkiem dążyć do zmiany złych społecznych zwyczajów, byśmy nie zginęli zasypani górą własnych śmieci. Dlatego zwracam się z prośbą do wszystkich mieszkańców o dbałość o swoją miejscowość i o pozbywanie się odpadów komunalnych w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami. Zwracajmy uwagę na osoby nielegalnie pozbywające się śmieci i piętnujmy ich negatywne zachowanie. Przypominam, że z naszych gospodarstw odbierane są WSZYSTKIE ODPADY KOMUNALNE zmieszane i segregowane. NIE WYRZUCAJ ŚMIECI DO LASU I NA POLE– ZAPŁACIŁEŚ JUŻ ZA ICH WYWÓZ PRZEZ SPECJALISTÓW!!! Burmistrz MiG Wolbrom Jan Łaksa Brudna umywalnia w stylu Ludowe Wojsko Polskie, wzór 1950. TADEUSZ POŹNIAKTakich pałacyków myśliwskich, jak Julin Potockich, w Polsce jest tylko cztery. Dlaczego od kilkunastu lat stoi opustoszały? Przed wejściem do pałacyku myśliwskiego w Julinie wisi napis: "Żądasz czystości, zachowaj ją sam". Za ogrodzeniem brud, smród i ubóstwo. Pałacykiem od ponad 15 lat opiekuje się Muzeum - Zamek w Łańcucie. Robi to tak "skutecznie", że problem dojrzał do pilnego rozwiązania. Pałacyk przez prawie dwa dziesięciolecia był ośrodkiem wypoczynkowym Zakładów Przemysłu Wełnianego w Rakszawie. Dobudowano wtedy stołówkę i dwa baraki mieszkalne, betonowy basen oraz pokryte asfaltem boisko. W połowie lat 90. zakłady pozbyły się ośrodka i przekazały pałacyk Muzeum - Zamkowi w Łańcucie. Jego dyrektor, Wit Karol Wojtowicz, miał wobec Julina ambitne plany. Pałacyk będzie jednym z ważnych obiektów planowanego Muzeum Ordynacji Łańcuckiej - zapowiadał w prasie. Balkon podparty kołkamiDziś pałacyk można oglądać z zewnątrz, wnętrza zamknięto na cztery spusty. Budzi podziw, że tyle przetrzymał i jeszcze się nie zawalił. Jeden z balkonów podparty jest trzema kołkami. Przez okna widać opustoszałe, zakurzone pomieszczenia. O dawnej świetności przypominają mozaikowe parkiety i boazerie. Na obramieniu okiennym parteru widnieje rzeźbiony herb Potockich. Latem pod herbem możemy umyć nogi. Od dziesięcioleci na świeżym powietrzu stoi tu brudna umywalnia w stylu Ludowe Wojsko Polskie, wzór 1950. Koło umywalni zapełniony papierami kosz. Dalej popękany betonowy basen (od lat bez wody), stara drewniana buda i zapuszczone boisko z gnijącymi ławkami widowni. Boisko zalane jest asfaltem, który kontrastuje z zielenią zapuszczonego trawnika. Nowoczesność w JulinieA przecież do otoczenia modrzewiowego pałacyku w Julinie wkroczyła nowoczesność. Dyskretnie ukryte w krzakach stoją dwie plastikowe latryny. Do fasady drewnianego budynku gospodarczego z czasów Potockich dolepiono wywietrzniki z zardzewiałej blachy. Za ogromną, opuszczoną stołówką gniją dwa piętrowe baraki typu Skopje, również obite jakimś rdzewiejącym żelastwem. Baraki i przestronna stołówka także są puste. Co nie znaczy "niedostępne dla turystów". Przeciwnie, pałacyk można oglądać z zewnątrz, a za ogrodzeniem - biwakować. Obok głównego wejścia stoją trzy brudne wiaty z pokrzywionymi stołami i ławkami. Kto się nie brzydzi, może tu usiąść i coś zjeść. Teren zaśmiecony; za to jest gdzie zaparkować samochód. Jeżeli oczywiście pojazd do Julina dojedzie nie połamawszy wcześniej resorów na wyboistej drodze. Przed wjazdem do lasu mijamy zabytkowy spichlerz w Brzózie Stadnickiej. To magazyn Muzeum - Zamku w Łańcucie. Spichlerz wygląda na opuszczony: wybite okna i zawilgocony, odpadający tynk. Schody prowadzą na drewniany ganek na piętrze. W podłodze dziury tak duże, iż łatwo złamać nogę. Ale nie można się skarżyć, bo koło drzwi niektóre wyrwy w załatano trzema nowymi deskami. "To nieprawda, że niszczeje"Pałacyk myśliwski z Julinie wybudowany został w latach 1872 - 80 z bali modrzewiowych w tzw. stylu szwajcarskim dla Romana Potockiego. W skład zespołu wchodzą także: "dyrektorówka, pawilon kuchenny oraz lodownia. Zachowało się wyposażenie wnętrz pałacyku (kominki, boazerie, belkowane stropy, klatka schodowa), zaś na zewnątrz aleja modrzewiowa (80 dwustuletnich modrzewi, oraz stare brzozy i buki).Spichlerz - magazyn gorzelniany w Brzózie Stadnickiej należał do folwarku Potockich. Wzniesiony został w latach 1843 - 45 wg planów Jana Tokarskiego w stylu Karol Wojtowicz, dyrektor Muzeum- Zamku w Łańcucie uważa, że stwierdzenie, iż pałac w Julinie niszczeje, jest Zgadzam się, że ten zespół pałacowo - parkowy jest nieużytkowany - tłumaczy dyrektor. - Pewne detale zabytkowych budynków są w nienajlepszym stanie technicznym. Określenie, że "niszczeje" ma sugerować że jest pozbawiony opieki i nic się przy nim nie robi. Nie jest to prawdą (...) przeprowadzono niezbędne prace zabezpieczające i remontowe oraz prace pielęgnacyjne przy nie chce powiedzieć, co przechowuje w zniszczonym spichlerzu. - W każdym razie nie dzieła sztuki - zamierza niedługo opuścić robota na nic?Teresa Kubas-Hul, wiceprzewodniczaca Sejmiku Wojewódzkiego Podkarpackiego jest pod wrażeniem Julina: - To wyjątkowa wartość, którą należy tego powodu w ubiegłym roku przerwała urlop, aby w ciągu trzech dni przygotować wniosek do Unii Europejskiej o zagospodarowanie Julina. Urlop przerwali też inni specjaliści. Zespół pracował pod kierunkiem Barbary Kuźniar-Jabłczyńskiej, ówczesnej prezes Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. - Liczące 150 stron opracowanie wykonaliśmy za darmo - podkreśla wiceprzewodnicząca stworzonej koncepcji, Julin miałby stać się międzynarodowym centrum kongresowo-konferencyjnym. Odrestaurowane zostałyby trzy obiekty zabytkowe (z modrzewiowym pałacykiem na czele) oraz park. Po wyburzeniu fabrycznego ośrodka wczasowego zostanie zbudowany nowoczesny hotel z basenem w podziemiach - a wszystko kosztem 20 mln zł. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nie zakwalifikowało projektu, który powstał w ramach "Rozwoju Polski Wschodniej". Jest jednak nadzieja, że praca nie poszła na marne. Projekt można uaktualnić i powtórnie starać się o pieniądze w ramach nowego programu unijnego "Innowacje Gospodarcze". - Nabór wniosków będzie prawdopodobnie na przełomie 2008 - 2009 - mówi Teresa wzbudzi litość ministra?[obrazek5] Klasycystyczny spichlerz. W podłodze dziury tak duże, iż łatwo złamać nogę. (fot. TADEUSZ POŹNIAK)O możliwości tej zdają się nie wiedzieć władze województwa, które nie chcą wypowiadać się na temat Julina: "Na dzień dzisiejszy trwają poszukiwania rozwiązania" - krótko i ogólnikowo kwituje moje pytania na temat Julina Daniel Kozik z Biura Prasowego Marszałka Bogdan Rzońca poinformował mnie, że w grudniu wraz z dyrektorem Wojtowiczem odwiedzili wiceministra kultury Tomasza Mertę. Wiceminister przyrzekł daleko idącą pomoc dla Julina. Na obietnicach się skończyło. Niedawno poprzez posłankę Elżbietę Łukacijewską przyjazd na Podkarpacie zapowiedział Bogdan Zdrojewski, nowy minister kultury. - Trzeba zawieźć go do Julina. Koniecznie! - mówi Teresa A nie byłoby pani wstyd pokazać ministrowi tak zaniedbanego Julina? - Widok Julina wzbudzi w ministrze chęć pomocy - odpowiada wiceprzewodnicząca wstawienie szyby nie trzeba unijnych funduszyAle minister Zdrojewski może także się zdenerwować, widząc w podłańcuckich lasach tak zaniedbane perełki architektury. Nie trzeba bowiem pieniędzy z Brukseli aby wprawić szyby i załatać deskami dziurawy ganek spichlerza - wizytówki Julina. Gdyby dwóch robotników pracowało tylko przez trzy godziny dziennie, w ciągu miesiąca rozebraliby paskudną umywalnię. W ciągu dwóch miesięcy - drewnianą budę przy basenie. Może pół roku zajęłoby im zlikwidowanie wyasfaltowanego boiska wraz z widownią. Niechby porządkowanie otoczenia trwało kolejny rok. Do tego nie trzeba ani grosza z Unii Europejskiej. Tymczasem Muzeum "opiekuje się" Julinem od połowy lat 90. Blog stworzony, by cieszyć JustekBezbiustek Sklecony ze zdjęć robionych komórką i aparatem kompaktowym oraz tekstów przepisywanych z zeszytu :-) Wyświetl mój pełny profil Justek na literackiej popijawie Wreszcie po przerwie związanej z powiciem przez Ż córeczki, spotkał się Justek ze swoją literacką ferajną I to w wyjątkowy dzień, bo w Święto Trzech Króli. Wyszło cholernie archetypicznie. Przybyli rodzice z dzieciątkiem oraz trzech króli w osobach R, K i A. Jak również królowe– Asia, Kasia i Justek. No i oczywiście Rossi, która nas ugościła w swojej pracowni. No i książę M. Justek się trochę spóźnił, bo zamiast jak ten normalny człowiek zaczekać na właściwy autobus, wsiadł w pierwszy lepszy, który rzecz jasna wywiózł go w przeciwną stronę. Justek już przestał sobie obiecywać, że więcej tego nie zrobi. Z pewnych rzeczy się nie wyrasta, po prostu się nie da. Drałował potem przez pół Warszawy. Przynajmniej znalazł po drodze otwarty sklep i kupił czekoladki. Na klatce schodowej sterta desek i połamanych mebli. Oho, pomyślał Justek, Rossi robi remont. Justek wchodzi do pracowni, skręca do kuchni, a tam stół, tylko jakiś mniejszy, obrazy zdjęte ze ściany. Rzeczywiście, trochę Rossi pozmieniała. Nikogo nie ma. Gdzie oni się pochowali, myśli Justek, pewnie w pokoju obok oglądają dziecko. Wtedy Justek się zorientował, że nie znajduje się w pracowni u Rossi, tylko w mieszkaniu T., znanego reżysera dokumentalisty. Przepraszam! – zawołał Justek – po czym się ewakuował. Niezrażony wdrapał się piętro wyżej. A tam cala ferajna, tylko T nie było, pewnie pojechał do siebie, na Podlasie. Książe M jeździ po festiwalach poetyckich, bierze udział w turniejach jednego wiersza i odnosi sukcesy. Przywiózł wino, które otrzymał za zdobycie trzeciego miejsca na Festiwalu w Łomży. Przywiózł, bo wina nie pije. Wino księciu M nie smakuje. Justek rozpił je zatem z królową Asią. Król K też trochę pomógł, ale tylko troszkę, bo K ma słabą głowę. Ż i A pokazali swoje dziecię, dziecię bardzo wesołe, śmiało się chachacha, prawie jak kot Filip. Czytali swoje teksty i oglądali księżyc wędrujący po niebie. Nawet Justek podochocony winem przeczytał coś swojego, chociaż nie miał tego w planie. Co ten alkohol robi z człowiekiem! Ropucha i czternaście żabek Justek dostał od mamy Pa zasłonki w prezencie. W ramach zmiany swojego życia na lepsze, Justek uprał je, wyprasował i powiesił w oknie. Starych nie zdejmował od 3 lat co najmniej, kurzu zatem nazbierały co niemiara, ale to Justka w żaden sposób nie zawstydziło. Justka pomysł na…tortillę z mozarellą Justek nie korzysta z przepisów. Lubi proste dania z produktów dostępnych w Biedronce i na lokalnym ryneczku. Horoskop Justek uwielbia horoskopy! To Justka horoskop na tydzień, który właśnie minął: 2014-12-29 - 2015-01-04 W Twoim życiu zawodowym pojawi się mężczyzna, który to przyczyni się do rozwoju Twojej kariery. Umożliwi Ci on nawiązanie nowych znajomości i kontaktów biznesowych. Zapewni bezpieczeństwo i finansową stabilizację. Może on stać się Twoim najlepszym przyjacielem. Wasza znajomość z relacji zawodowych może przenieść się także na płaszczyznę osobistą. Osoba ta zagwarantuje Ci bezpieczne życie, zapewni uczuciowe i finansowe wsparcie, zadba o Twoje pragnienia oraz potrzeby. Zrobi wszystko, byś był spełniony i szczęśliwy. Miłość i przyjaźń, które teraz otrzymasz, pozwolą Ci dojrzeć i stworzyć w przyszłości udany i trwały związek. Ten tydzień zapewni Ci wiele miłych i pozytywnych zdarzeń. Twoja ciężka praca zostanie zauważona, doceniona, a Ty osiągniesz swój wymarzony szczyt i staniesz się "panem świata".Nie sprawdziło się absolutnie nic, ale jak miło było to przeczytać tydzień temu. Justek jest ogromnym fanem horoskopów. Justek maluje Justek korzystając z wolnego łikendu zrealizował jedno z postanowień noworocznych, tzn. namalował obraz. Poszedł na łatwiznę, tzn. wyjął stary blejtram z czasów, gdy jeszcze studiował na ASP, taki z gotowym szkicem i podmalówką. Justek wyjął chińskie farby zakupione w sklepie „Wszystko za 1,50” i nadał temu dziełu nowy sznyt. Na marginesie dodam, że Justek kupił sobie pod choinkę, której nie ubiera, nowe farby, bo obiecał sobie, że zacznie malować, ale żal mu je było rozdziewiczyć. Czeka na ten właściwy moment, to będzie całą ceremonia, z winem i świeczkami. Justek planował kupić takie za 15 zł, ale się pomylił i wziął zestaw za 150 zł. Przy kasie stwierdził, że to znak od Bozi i ma te farby sobie zostawić. Zmobilizują go do pracy. Te ze sklepu „Wszystko za 1,50” okazały się nie takie najgorsze, Justek wydał na nie ongiś całe 3 złote i wcale nie żałuje. Ograniczyły paletę do barw intensywnych, odważnych i nieokiełznanych w próbach łączenia ich położonymi kilka lat wcześniej plamami. Okazało się, że działają jak zmywacz do paznokci, rozpuszczają akryl dzięki zawartym w nich rozpuszczalnikom. Justek ostrożnie nakładał zatem laserunek, pokrył również warstwą farby te obszary obrazu, które w ogóle nie były zamalowane. Justka nauczyciel malarstwa z APS, nieoceniony pan Rafał, złapał się za głowę gdy zobaczył pierwsze plamy, ale kiedy ujrzał szkic wraz z podmalówką powiedział, że to może być jedna z lepszych Justka prac, powiedział też, że Justek jest bardzo wrażliwy na kolor, niczym Artur Nacht Samborski. Justek się wzruszył, chociaż dla Justka ANS za mało kolorowy. Ulubieni malarze Justka to Emil Nolde za wrażliwość i brawurę, z jaką operuje barwą, Henri Rousseau za odwagę podążania za marzeniem i Christian Pierre, za to, że jest, po prostu :-). To martwa natura, a ponieważ Justek z 5 lat nie widział jej na oczy za cholerę nie potrafił sobie przypomnieć światłocieni, wyszła zatem rozkoszna abstrakcja, która nie bardzo pasuje do wystroju Justkowego mieszkanka, ale wystrój zawsze można zmienić. Kot pomagał: Potem tylko nadzorował: W końcu wymęczony zasnął. Postanowienia noworoczne Justek wysłuchał właśnie noworocznej audycji z cyklu Niedziela Filozofów, w trakcie której dowiedział się, że takie postanowienia nie mają sensu. Wypowiadali się filozof, dziennikarz-eseista, historyk oraz neurobiolog, podali szereg rozsądnych argumentów, z których Justek nie jest w stanie żadnego przytoczyć, ale mówili bardzo mądrze. Z drugiej strony Justek jakieś trzy lata temu zrobił taki spis, i z połowę mu się udało zrealizować, a w sylwestra 2013 obiecał sobie, że w 2014 nie wypali ani jednego papierosa i słowa dotrzymał, a to się podobno udaje tylko 4 osobom na 100! Justek postanawia zatem, wytrwać w tym, co wypracował w 2014: nadal nie palić, pracować, chodzić na jogę i udzielać się w wolontariacie. A w 2015 chciałby: 1 Wrócić na Gender Studies. 2 Namalować obraz 3 Wymienić krany w łazience. 4 Pomalować kuchnię 5 Odnowić fotel kota Filipa. 6 Kupić szafę 7 Zacząć pisać nową powieść 8 Oczyścić piwnicę 9 Pójść do opery 10 Zapisać się na kurs pisania 11 Pozbyć się starych rowerów 12 Zrobić przemeblowanie Justkowi marzą się również nowe pomysły i propozycje od świata, o których jeszcze nie wie. 2014 To był rok intensywnej pracy, stabilny, bez większych ekscesów. Przez pierwszych 6 miesięcy Justek pisał jak szalony, przez kolejnych 6 miesięcy Justek uprawiał jogę. Zamiast postanowień, Justek wzorem Bezcielesnej zrobi spis tego, co mu ten rok dobrego przyniósł J 1 Po 3 latach intensywnej pracy Justek skończył pisać powieść. 2 Zapisał się na jogę, którą dzielnie ćwiczy. 3 Wreszcie po 14 latach rzucił palenie, chociaż nikt nie wierzył, że mu się uda. 4 Ma najcudowniejszego kota na świecie 5 Podpisał aneks do umowy o pracę, w wyniku którego zarabia o 1/3 więcej niż uprzednio 6 Wreszcie się zmobilizował i wyrzucił z pawlacza stare słoiki. 7 Odwiedził „Lawendowe pole” 8 Poznał PPF i rozpoczął wolontariat w Fundacji 9 Chodził na Gender Studies, co uwielbia robić 10 Spadł mu z nieba hydraulik, który wymienił w kuchni kran 11 Tańczył na weselu Ż (kot w tym czasie grzecznie spał) 12 Wyhodował na balkonie pomidory. Zakład Gospodarki Komunalnej w Twardogórze apeluje do mieszkańców o zachowanie porządku w miejscach publicznych. - Żądasz czystości zachowaj ją sam - przekazuje spółka przedstawiając fotografie niedawno zostawionego bałaganu. Jest miejsce gdzie możemy się zrelaksować, odpocząć, spędzić czas na świeżym powietrzu lub porozmawiać ze znajomymi. Są też kosze na śmieci i niestety śmieci rozrzucone dookoła. Najgorsze są sytuacje, gdzie śmieci leżą tuż obok kosza, do którego powinny trafić. Ludzie, którzy w tym miejscu przebywali nawet nie zadali sobie odrobiny trudu, aby śmieci wrzucić do pojemnika - przekazują pracownicy ZGK w Twardogórze apelując o pozostawianie po sobie porządku. Wiosenne porządki coraz bliżej. Gdzie wywieźć odpady w powiecie oleśnickim?Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

żądasz czystości zachowaj ją sam